Terapia protonowa jest coraz bardziej uznaną i preferowaną metodą na świecie. Wyniki i doświadczenia światowych ośrodków terapii protonowych, a także praskiego Centrum Terapii Protonowej jednoznacznie potwierdzają, że terapia protonowa otwiera zupełnie nowe możliwości leczenia nowotworów.
Terapia protonowa nie jest metodą nową – od 1991 roku istnieje pierwsza wyłącznie kliniczna (nie akademicka) placówka (Loma Linda, Kalifornia, USA), a liczba chorych leczonych protonami sięga już kilkudziesięciu tysięcy. Jest to leczenie z użyciem doskonale rozwiniętej technologii, sprawdzonej zastosowaniu klinicznym.
Jednak nawet po wielu latach stosowania radioterapii wiązką protonów w leczeniu wybranych nowotworów, niektórzy eksperci wyrażają opinię, że wyższe dawki promieniowania radioterapii konwencjonalnej (fotonowej) na zdrowe tkanki nie uzasadniają stosowania terapii wiązką protonów.
Jednak całkowicie nowe dane kliniczne pochodzące z badań zakrojonych na szeroką skalę sugerują co innego, a konkretnie, że wskaźnik toksyczności ostrej (powikłania po 90 dniach od rozpoczęcia leczenia) jest znacznie niższy w przypadku napromieniania protonami niż w porównywalnej grupie pacjentów leczonych terapią fotonową.
Zespół lekarzy z uniwersytetu w Waszyngtonie obserwował blisko 1500 pacjentów z różnymi chorobami onkologicznymi, z których ok. 400 przeszło terapię wiązką protonową, gdy pozostali byli napromieniani z użyciem najnowocześniejszej techniki radioterapii fotonowej. Wszyscy pacjenci w tej grupie byli napromieniani podczas skojarzonej chemioradioterapii. W badaniu naukowcy skupili się na rozwoju toksyczności stopnia 3 lub wyższego, która wymaga już hospitalizacji oraz intensywnej interwencji medycznej i opieki.
W szczególności, poważne powikłania niepożądane wystąpiły u 11,5% pacjentów napromienianych protonami w porównaniu do 27,6% pacjentów napromienianych fotonami.
*Link: www.medicalnewstoday.com/…