Świat preferuje protony

Świat preferuje protony

Rak prostaty to najczęstsza diagnoza leczona w światowych centrach terapii protonowej. Jest to również diagnoza, w której największa liczba pacjentów była leczona protonami, liczona w dziesiątkach tysięcy. Wynika to ze względnej regularności i niewielkich rozmiarów napromienianej objętości oraz stabilności tkanek, przez które musi przejść wiązka protonów (mięśnie i szkielet). Chociaż jest to diagnoza obszernie dyskutowana w środowiskach lekarskich, obecnie nie istnieją zrandomizowane opracowania porównawcze terapii fotonowej i protonowej dla tej diagnozy. Wyniki wielu tysięcy leczonych pacjentów jednoznacznie przemawiają za radioterapią protonową.

Podsumowanie wyników opublikowanych prac na temat raka prostaty

  1. Zgodnie z najnowszymi opublikowanymi danymi prawdopodobieństwo wyleczenia mierzone za pomocą wskaźnika 5-letniego przeżycia bez nawrotu PSA wynosi 96,5% w przypadku raka prostaty niskiego ryzyka, 93,7% w przypadku dobrze rokującego raka prostaty pośredniego ryzyka, 91,2% w przypadku źle rokującego raka prostaty pośredniego ryzyka i 75–85% w przypadku raka prostaty wysokiego ryzyka. Takich wyników zwykle nie osiąga się za pomocą technik fotonowych lub procedur chirurgicznych.
  2. Radioterapia protonowa ma minimalną toksyczność (skutki uboczne). Niedawno opublikowane prace dotyczące dużych kohort pacjentów opisują poważną toksyczność leczenia u mniej niż 1% pacjentów. W porównaniu z opublikowanymi danymi dotyczącymi radioterapii fotonowej i chirurgii, toksyczność ta jest minimalna i znacznie niższa niż w przypadku innych metod.
  3. W porównaniu z leczeniem chirurgicznym, radioterapia protonowa znacząco zmniejsza ryzyko impotencji, a tym samym znacząco poprawia jakość życia pacjentów.
  4. W przypadku raka prostaty wysokiego ryzyka radioterapia protonowa pozwala na napromienianie węzłów limfatycznych miednicy, gdzie występuje duże prawdopodobieństwo niewydolności subklinicznej. W takiej sytuacji klinicznej najlepiej widać zalety dozymetryczne i kliniczne radioterapii protonowej w zakresie ochrony organów jamy brzusznej, a zwłaszcza krezek jelitowych.
  5. Radioterapia protonowa odbywa się w pełni ambulatoryjnie, zazwyczaj nie wiąże się z niezdolnością do pracy. W przypadku raka prostaty o niskim i średnim ryzyku można zastosować napromienianie stereotaktyczne o całkowitym czasie trwania 10 dni.
Zgodnie z aktualnymi wytycznymi (rekomendacje międzynarodowe) obie metody (promieniowanie fotonowe i protonowe) uważa się za możliwe do zastosowania. Radioterapia protonowa nie jest nową metodą – od 1991 r. istnieje pierwszy ośrodek wyłącznie kliniczny (nie akademicki) (Loma Linda, Kalifornia, USA), a liczba pacjentów leczonych protonami z powodu raka prostaty sięga wielu dziesiątek tysięcy. Jest to leczenie z użyciem doskonale rozwiniętej technologii, sprawdzonej w warunkach klinicznych na przestrzeni blisko trzech dekad. W ciągu ostatnich dwóch lat pojawiło się mnóstwo publikacji, które opisują zalety protonów właśnie w tej diagnozie.

Obecnie dostępne są doskonałe długoterminowe wyniki dużych badań prospektywnych oraz dane wskazujące na wyższą skuteczność i bezpieczeństwo napromieniania protonowego w porównaniu z napromienianiem fotonowym (IMRT). Dane te pochodzą w szczególności z USA i Japonii, czyli krajów, w których radioterapia protonowa ma najlepsze zaplecze i jest zabiegiem powszechnym.

Przekonujące dane i opublikowane prace znalazły również odzwierciedlenie w zaktualizowanych w 2018 r. zaleceniach Amerykańskiego Towarzystwa Radioterapii Onkologicznej, w których radioterapia protonowa raka prostaty jest obecnie uważana za standardowe leczenie zgodnie z ich aktualnymi wytycznymi (Wytyczne NCCN v. 4 2018) jest uważana za standardową metodę leczenia raka prostaty.

W 2016 r. w New England Journal of Medicine opublikowano duże randomizowane badanie oceniające skuteczność i jakość życia pacjentów z rakiem prostaty leczonych chirurgicznie, radioterapią lub początkowo tylko aktywnie monitorowanych. Badanie przeprowadzono na 1643 pacjentach, a okres obserwacji wynosił 10 lat. Badanie wykazało, że:

  • między grupami nie było różnicy w śmiertelności z powodu raka prostaty oraz nie było różnicy w zgonach z jakiejkolwiek innej przyczyny,
  • pacjenci leczeni chirurgicznie lub radioterapią mieli niższe ryzyko progresji choroby i przerzutów,
  • radioterapia miała tymczasowy negatywny wpływ na funkcje seksualne, które później poprawiły się; nie miała wpływu na nietrzymanie moczu. Problemy żołądkowo-jelitowe zaobserwowano 6 miesięcy po radioterapii, po czym nastąpiła poprawa, w przypadku pozostałych metod nie zaobserwowano żadnych,
  • jeżeli chodzi o jakość życia badanie wykazało, że leczenie chirurgiczne ma najgorsze wyniki w zakresie funkcji seksualnych i nietrzymania moczu. Choć po pewnym czasie zaobserwowano nieznaczną poprawę, wyniki leczenia chirurgicznego w tych obszarach były najgorsze przez cały okres trwania badania klinicznego.

Skontaktuj się z nami